I znowu Kraków...

Nikt pewnie nie podejrzewa, że są miejsca piękniejsze aniżeli Kraków. A owszem właśnie wróciłam z Lasku, który mimo deszczowej pogody wydawał się piękniejszy. To miejscowość tuż pod Nowym Targiem, tam czas płynie wolniej, tam każda chwila staje się odpoczynkiem...
Trochę się zaniedbałam ostatnimi czasy z pisaniem, phi phi:) Ponownie witam Wszystkich:)!!!

Comments

Paweł said…
jak tak Ci sie podoba ten Lasek to rzucamy wszystko i tam układamy sobie życie...

Popular posts from this blog

Co widać w osadzie moczu?

Zapraszam na czereśnie...