Odwiedził Nas dzisiaj...:)






Zaczaił się w kąciku a kiedy zbliżyłam się, aby zetrzeć parapet zatrzepotał skrzydłami:)















"Dostojnik wielki" tak go nazwałam, gdyż polubił mnie chyba i całym swym majestatem stanął przede mną... choć po prawdzie jeśli ktoś nie wie to na blogu męża doczyta :)












trzepotał skrzydełkami, aż na pożegnanie rozłożył je tak, aby Paweł mógł go uwiecznić na swoim blogu:)















to pożegnanie było wymowne z jego strony :)

Comments

Anonymous said…
Thanks to the owner of this blog. Ive enjoyed reading this topic.
Wirginia said…
My advice to you:)
write and enjoy your own blog if you are boring reading my posts...:)
Paweł said…
kochanie podejrzewam, że ten post jest robotem internetowym - tzn. automatycznie genrowanym komentarzem w celu reklamowania strony lotto winning numbers - ustaw sobie przy dodawaniu komentarzy potwierdzenie ludzkosci

Popular posts from this blog

Co widać w osadzie moczu?

Zapraszam na czereśnie...