Święta, Święta i po Świętach
W wielki czwartek byłam u Pawła. Pogoda Nam dopisywała; a oto widoczki w drodze do Nowego Targu, kiedy wybraliśmy się na zakupy razem z Mamą Pawła.
W Wielki Piątek jechałam już do rodzinki na Bysinę. Mimo, że bliżej było jakoś tak mroźno. Dopiero w lany poniedziałek zrobiło się cieplej a tu trzeba było zbierać się do Krakowa...:(
Comments